„Morskie Opowieści”. Wyjazd szkoleniowo-rekreacyjny Tang Soo Do we Władysławowie.

W pierwszej połowie sierpnia, w dniach od wtorku 11 sierpnia do czwartku 13 sierpnia grupa adeptów związanych z Tang Soo Do „Ronin” wzięła udział w pobycie szkoleniowo-rekreacyjnym w położonym u nasady półwyspu helskiego Władysławowie. Dziewięcioosobowa grupa przyjaciół, znajomych z klubu spędziła trzy dni na treningach przygotowujących do sezonu, pokazów oraz rozwijania i doskonalenia swoich umiejętności. Odbywała się to w połączeniu z wypoczynkiem oraz swego rodzaju aktywnością. Prócz treningów atrakcją były spacery, wspólne rozmowy w barach z muzyką, plażowanie, zjazdy zjeżdżalnią wodną oraz kąpiel w falach Bałtyku. Fale Bałtyku są tylko z pozoru zimne i jedynie podczas pierwszego kontaktu z nimi. Gdy już wejdziesz, zanurzysz i oswoisz fale nie są już tak chłodne jak wydawało się to przy pierwszym zetknięciu z nimi. Woda miała temperaturę 18◦C, co jest dobrą temperaturą jak na nasze warunki. Stąd długo zażywaliśmy kąpieli w morskiej toni.

Przygodą była wycieczka rowerowa do Jastrzębiej Góry, gdzie zobaczyliśmy Gwiazdę Północy czyli kamień pamiątkowy wyznaczający najdalej wysunięte na północ miejsc w Polsce. Spacerując przez malowniczy wąwóz Lisi Jar zeszliśmy na kamienistą i piaszczystą plażę na kilkadziesiąt minut odpoczynku, by następnie plażą i wspinając się na równie malowniczy klif trasą przypominającą te położone w górach wyjść w Rozewiu obok latarni. Odbierając rowerki udaliśmy się nimi w drogę powrotną do Władysławowa.

Zwieńczeniem pobytu był udział w rejsie szybką łodzią motorową o mocy 3 x 300 KM, który dostarczył niesamowitą porcję wrażeń i adrenaliny prując i skacząc przez wielkie tego dnia fale. Nagłe zwroty, przyśpieszenia oraz skakanie przez i w falach zmuszały do trzymania się kurczowo relingów przy fotelach oraz oswajaniu się z obawą przed wypadnięciem w objęcia Posejdona. To co z brzegu z oddali wygląda na zwykłą „przejażdżkę” po wodzie motorówką nabiera zupełnie innego wymiaru gdy już jesteś na łodzi. Gorąco polecamy tę atrakcję osobom chcącym poczuć dreszczyk emocji.

Należy zauważyć, że przez te kilka dni panowała świetna pogoda do treningów, pobytu i rekreacji. Podobnie zakwaterowanie i serwowane wyżywienie spełniało pozytywnie nasze oczekiwania.             Pobyt upływał nie tylko na treningach czy wymienionej wyżej aktywności ale to przede wszystkim czas spędzony razem oraz na rozmowach i dowcipach oraz historyjkach i opowieściach, które głosił trener. Również na zdarzeniach o których lepiej nie pisać do wiadomości publicznej:). Niech może to pozostanie w strefie domysłów czytelnika tej relacji :).

Ważne, że plan treningowy został zrealizowany. więcej zdjęć na facebooku:https://www.facebook.com/media/set/?set=a.959204457456880.1073741894.203411993036134&type=3

 

 

Kilka osób z tej grupy wzięła udział w następnym rozpoczynającym się zgrupowaniu, ale o tym w innym materiale.